Forum Autyzm - Białystok Strona Główna Autyzm - Białystok
Forum rodziców dzieci z autyzmem z Białegostoku i okolic (tylko zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do całości forum)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Edukacja szkolna
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autyzm - Białystok Strona Główna -> Co, gdzie i jak?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:18, 20 Sty 2010    Temat postu: Edukacja szkolna

Witam ,może ktoś z rodziców mógłbu nam podpowiedzieć,czy oprócz szkoły podstawowej na ul Poleskiej były tworzone klasy specjalne dla autystyków,czy ktos ma wyrobione opinie na ten temat ,gdzie warto z czysty m sumieniem wysłać dziecko ? . Nasz mały rocznik 2003 powinien od wrzesnia isc do szkoły ,a my nie mamy pojęcia ,czy lepiej odroczyc obowiazek szkolny(niektórzy są zdania żeby nie rzucać go na głęboką wodę) i przetrzymac go rok w integracji w przedszkolu, czy go wysłać do szkoły?Najbardziej mnie martwi jego problem z komunikacją, trochę mówi ,ale niezbyt chętnie,mowa taka wyuczona mało spontaniczna.Może ktos ma doświadczenie w tej sprawie, wiem,ze każde dziecko jest inne, jakoś jednak się skłaniam, żeby rok poczekać.Ależ to są trudne decyzje,ale w końcu nikt nie mówił,ze będzie łatwo ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szanti




Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BIAŁYSTOK

PostWysłany: Pią 21:50, 22 Sty 2010    Temat postu:

Nas w szkole na Poleskiej nie chcieli.to znaczy w ostatniej chwili pani dyrektor sie wycofała, bo syn w orzeczeniu oprócz zespołu aspergera miał zaburzenia zachowania.Chodzi do szkoły na Jesiennej.Na razie jest ok.Musisz syna przygotowac do pójscia do szkoły= ciągle mu opowiadac o szkole, pokazac szkołę- ale wtedy gdy bedzie tam dośc cicho, np. w ferie. Trzeba go oswoic. Jeśli masz przeczucie, że lepiej go jeszcze na rok zostawic, to mozesz tak zrobic. Ale nie wiadomo jak będzie za rok.U nas było coraz trudniej.w 3 klasie miał nauczanie indywidualne, ale stesknił się za dziecmi i w tym roku chetnie chodzi.A co syn mówi na temat pójścia do szkoły? Mój bardzo nie chciał iśc- autystycy nienawidza zmian.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:58, 23 Sty 2010    Temat postu:

Problem jest w tym,że mój syn mi nic niepowie,dopiero zaczyna mówić , dla niego szkoła to abstrakcja,może kojarzy mu się z budynkiem szkoły ,do której chodzi starszy syn i chyba tylko tyle, dlatego mam takie wątpliwości czy jest gotowy na naukę w 1 klasie.
Dzięki za wskazówki,bardzo są ważne opinie innych rodziców,na pewno z niektórych skorzystamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ela




Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:27, 23 Sty 2010    Temat postu:

Dorota a skąd wiesz czy twój syn bedzie kiedykolwiek gotowy do szkoły?Czy nie sądzisz że gdy zostanie w przedszkolu z młodszymi dziecmi to bedzie lepiej?Kazdy sam decyduje o dziecku.Mój synek jest z 2004 i idzie własnie na poleską od wrzesnia.Na co mam czekać?az nastapi cud i bedzie zdrowy?ja bym chciała ale nie wiem czy to jest wykonalne,póki jest to mozliwe niech idzie normalnym tokiem do szkoły,gdy bedzie zle zawsze moge przejsc na inwidualny tok nauczania....A w przedszkolu do nie wiadomo kiedy tez nie mozna trzymać...Jaka to głeboka woda ?4 osobowe klasy i dwie panie?byłam tam ,rozmawiałam z nauczycielkami ,z dyrektorką,z logopeda.Maja taki sprzet że nawet KTA takiego niema.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:08, 23 Sty 2010    Temat postu:

Ela ,podstawowe pytanie,czy twój synek rozmawia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ela




Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:00, 24 Sty 2010    Temat postu:

Nie,Dorotko nie rozmawia,gdyby rozmawiał nie widziałabym jego autyzmu....A jeśli o to chodzi to w drugiej klasie w tej szkole jest chłopczyk ,który tez nie gada a wcale nie gorzej funkcjonuje niż pozostali chłopcy...No bo my to od wrzesnia bedziemy mięc rodzynka a raczej rodzynkę w klasie !Póki nie wiedziałam o tej szkole nie potrawiłam sobie wytłumaczyć jak on pójdzie do szkoły?bo przeciez nie gada..teraz to widze inaczej...Dorota głowa do góry bo pamiętaj że nikt ci lepiej nie podpowie niż Twoja intuicja,możesz trzymac synka w przedszkolu podajże do 8 lub 10 roku zycia ale odpowiedz sobie na pytanie:czy jestes pewna że pózniej bedzie lepiej?Ja staram się wierzyc że bedzie ale nie zawsze wiara czyni cuda...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szanti




Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BIAŁYSTOK

PostWysłany: Pon 20:45, 25 Sty 2010    Temat postu:

Wydaje mi się, że to ty nie jestes jeszcze gotowa na wysłanie synka do do szkoły. Rozumiem twoje lęki.Ale co lepszego dla niego jest w zostaniu w przedszkolu?
Na pewno w grupie przedszkolnej są rozmowy na temat pójscia do szkoły, bo to wielka zmiana w życiu dzieci. Jakie zdanie o sobie będzie miało twoje dziecko? nie znam go, moge sie mylic, ale dzieci nie chcą się różnic od rówiesników?
Sądzę, że jesli na rok go zostawisz w przedszkolu to w przyszłym roku może nie będzie mile widziany w tej szkole?
Ja swojemu mówiłam, że jest taki sam jak wszystkie dzieci i wszystkie dzieci mają obowiazek szkolny, nawet te, które nie chodzą, nie mówią, nie widzą.
A jak jest z jego samodzielnoscią?
Będzie mógł bez ciebie zostac na kilka godzin?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:02, 26 Sty 2010    Temat postu: Edukacja szkolna

Myslę,że rok w przypadku naszego syna moze dużo zmienić, wierzę,że na lepsze. zdrowe dzieci z różnych powodów ida do szkoły z rocznym opóznieniem. Szczerze mówiąc ,to nie wiek jest tu najwazniejszy ,ale dojrzałość i stan dziecka,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andszum
Administrator



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 15:14, 28 Sty 2010    Temat postu: Szkoła...

Nasz młody jest rocznik 2004 czyli w podobnym wieku. Póki co zostaje w przedszkolu. Ale na inny aspekt tych zmian chciałbym zwrócić uwagę. Nie znam waszej sytuacji, ale my pracujemy zawodowo z żoną. Przedszkole zapewnia opiekę Jędrkowi powiedzmy +/- od 8 do 14, dostaje drugie śniadanie, obiad, czasem i podwieczorek. A szkoła? Dziecko jest o wiele krócej, mam nadzieję, że choć inaczej niż w "masówkach" nie ma np 2 dni kiedy dziecko zaczyna lekcje np. o 12 a kończy o 16. I że nie ma sytuacji w stylu, że dziś nie ma lekcji bo pani od WF-u zachorowała, albo jest apel z okazji Dnia Nauczyciela albo coś, co w szkole u starszego syna lubi zdarzać się w miarę często. Ja lub żona nie jesteśmy w stanie nagle urwać się z pracy z takiego powodu. No i te posiłki w szkole. Póki co jakoś tego nie widzę, że nasz młody samodzielnie śmiga na stołówkę. I jeszcze jedno. W szkole nasze dziecko jest najmłodsze wśród niekoniecznie zawsze pozytywnie nastawionych starszych koleżanek i kolegów. Na taką konfrontację (choćby na przerwie) też dziecko trzeba choć trochę przygotować. Nie można kogoś uczyć biegać gdy nie potrafi jeszcze chodzić, mimo czasem ambitnego podejścia rodzica. A ten rok czy dwa więcej w przedszkolu, nie przesadzajmy, jakimś stresem dla dziecka raczej nie jest.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:00, 28 Sty 2010    Temat postu:

Jestesmy tez w takiej sytuacji,oboje pracujemy , w tym ja na dwie zmiany, w soboty i jedna lub dwie niedziele w miesiacu jestem w pracy. Osoby,które z Kamilem pracuja podzielily nasze zdanie i to było dla nas wazne.Mamy starszego syna w 2klasie szkoły pdstawowej i żeby nie dziadek ,który jest na kazde zawołanie byłby duży problem z zapewnieniem opieki.
Dzięki,pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ela




Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:59, 28 Sty 2010    Temat postu:

Wszystko rozumiem ,tylko chyba Wyscie sie zgubili,Wasze dzieci maja autyzm ,póki co nie są w pelni samodzielne i oni nie pójda(choć daj Boze żeby poszły )do masowej szkoły...Szkoła do której idzie mój syn -to klasa dla dzieci autystycznych ,4 dzieci 2 panie,jesli obiad na stołowce to pani idzie z dzieckiem,i to po przerwie gdy największa "hołota"przejdzie.W śweitlicy zostaja dzieci z opiekunka póki nie przyjdzie rodzic odebrac takiego dziecka,wiem ,bo teraz tak jest.Na przerwe jako-taka dzieci na korytarz nie wychodza...w klasie jest salka rekreacyjna.Odroczenie dziecka od szkoły jest dobre ,bo tak jak piszecie jest ktos kto sie nim zajmie.Ale czy uważacie za za rok czy 3 w szkole cos sie zmieni i panie nie beda chorowac?Albo Wy bedziecie mogli sobie pozwolic zeby nie pracowac?Ktos powie dobrze sie madrzyc jak nie pracuje...Byc moze ,ale ja tez bym chciała do pracy!!!!!!!!!ale dla mnie wazniejszy niż moja praca jest mój synus....Ja wiem kazdy ma inny poglad i nie kazdy moze sobie pozwolic...Uwazam że niema co sie sprzeczać ,puscic do szkoły czy nie?nikogo to nie minie,najwyzej sie odwlecze w czasie.Kazdy z nas musi zdecydowac sam...Mozemy jeszcze zyc wiara że dziecko w ciągu roku czy dwóch wyzdrowieje z autyzmu ,wzglednie stanie sie na tyle samodzielne ze pójdzie do masówki...I tego wszystkim nam zycze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanszum




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 28 Sty 2010    Temat postu:

Myślę,że tu nie ma żadnych uniwersalnych najlepszych rozwiązań. Każdy musi wziąć pod uwagę różne czynniki: jak funkcjonuje dziecko, jak mu w tej chwili jest w przedszkolu i czy może tam zostać, do jakiej szkoły chce posłać dziecko i czy jest szansa, że sobie dziecko tam poradzi, jak to wszystko jest się w stanie rozwiązać logistycznie itp itd. I wtedy się podejmuje decyzję. I też nigdy nie wiadomo, czy słuszną.
Tak, że Elu, myślę, że nikt tu się nie spierał, tylko każdy przedstawiał swój punkt widzenia. Dla przykładu, ja mam trochę inny niż mój mąż. Hehe.
Myślę, że nie ma nic złego ani w przedłużeniu dziecku pobytu w przedszkolu, ani w wysłaniu go do szkoły. Bardzo dużo zależy od tego, jakie przedszkole, jaka szkoła itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotamarc




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:12, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jasne,że za rok będzie ten sam problem,bo autyzm ,to nie grypa,że po odpowiedniej kuracji jest się zdrowym, ale w przypadku niektórych dzieci się tego nie przeskoczy ,ale ja być może naiwnie (ale to mniej istotne) wierzę ,że rok dla naszych dzieci,to dużo...Więc niech każdy robi tak jak mu serce i intuicja podpowiada..My już decyzję podjęliśmy ,myślę ,że dobrą dla naszego dziecka(to się okaze),dziękiza wszystkie opinie i pzdrawiam(nawt nie myślałam,że wywoła to tyle kontrowersji)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edyta




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:11, 15 Lis 2010    Temat postu:

mój Adaś chodzi do 0 w szkole podstawowej numer 49 na Armi Krajowej szkoła jest inegracyjna chociaz żadna klasa 0 nie jest. jestem bardzo zadowolona z podejścia jego wychowawczyni pani Agnieszki oraz pracowników a zwłaszcza logopedy pani Izy żeby nie one dalej bysmy nie wiedzieli co się z małym dzieje Smile
małemu jest ciężko ale na tyle ile jest w stanie radzi sobie
obecnie pani Iza przeprowadza zajęcia z Tomatisa jestem dobrej mysli:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fruzia




Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:36, 16 Lis 2010    Temat postu:

Także uważam że decyzja o pójściu dziecka do szkoły czy pozostaniu w przedszkolu zależy od rozwoju dziecka. Każda matka widzi jak rozwija się jej dziecko, współpracujemy z róznymi specjalistami na których opinie możemy liczyć (mam nadzieje że tak jest także w waszym przypadku:) ). Jasne, że autyzm nie zniknie i wcześniej czy później dziecko musi iść do szkoły, ale uważam że jeden rok w przedszkolu to nie wyrok. Ten rok może dużo zmienić w rozwoju dziecka. A jezeli dziecko nie jest gotowe i przeżyje duży stres ze zmiana miejsca, terapeutów, opiekunów to może zaprzepaścic efekty dotychczasowej terapii. Takie właśnie jest moje osobiste zdanie Very Happy
Jak już mowa o szkołach to napiszę o pewnej sytuacji w klasie integracyjnej. Wraca dziecko zdrowe do domu i mowi do mamy:'' mamo ale ta pani jest durna, posadziła nn pod tablicą, dała klocki z literkami, kazała uczyć się alfabetu i wyszła.'' Nawet dziecko zauważyło, że coś jest nie tak. Nie musze mówić, że nn to dziecko chore. Straszne, no nie. Ja byłam w szoku jak to usłyszałam. Totalna znieczulica? Brak przygotoania do pracy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autyzm - Białystok Strona Główna -> Co, gdzie i jak? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin